Opublikowane 0Kategorie Dieta, Trening, Zdrowie

Czym jest cellulit?

 

Lipodystrofia – tak w medycynie określa się cellulit. Dotyczy on nie tylko tzw. pomarańczowej skórki, z którą borykają się Panie na całym świecie, ale również zjawiska zaniku tkanki tłuszczowej w wielu różnych chorobach. Na początku pojawiają się zmiany o charakterze miejscowym, spowodowane zaburzeniami przepływu krwi oraz chłonki. Nieleczone, skutkują wykształceniem się zwłóknień w tkance tłuszczowej, prowadzących do nieregularności w strukturze skóry. To właśnie określamy mianem cellulitu. Warto podkreślić, że problem ten nie ma charakteru zapalnego – oznacza to, że (zwłaszcza w pierwszych fazach) nie powoduje bólu i może w ogóle nie zostać zauważony. Jest to swego rodzaju niewydolność żylno-limfatyczna, która często powstaje na skutek obrzęku tkanki tłuszczowej – spowodowanego np. długim przebywaniem w jednej pozycji.

Cellulit występuje w różnych miejscach. Najczęściej, pojawia się na pośladkach i udach, aczkolwiek wiele Pań obserwuje je na takich częściach ciała jak łydki, ramiona czy brzuch. Jest to jeden z najbardziej powszechnych defektów, o czym świadczy chociażby ilość centrów kosmetycznych oferujących przeróżne usługi kierowane do osób walczących z cellulitem. Do gabinetów najczęściej zgłaszają się młode kobiety, dla których defekt ten jest problemem natury estetycznej. Znajdują się one zazwyczaj w pierwszym lub drugim stadium zaawansowania.

Jakie są rodzaje cellulitu? 

 

Cellulit twardy : Zazwyczaj pojawia się na pośladkach, udach i w okolicach kolan. Zaburzenia struktur w skórze widoczne są dopiero przy ucisku. Bez niego, skóra pozostaje jędrna i zwarta. Oznacza to, że zmiany w skórze ułożone są płasko i nie mają jeszcze dużych zgrubień. Najczęściej ten typ cellulitu obserwuje się u młodych kobiet – poniżej 25 roku życia oraz tych, które są aktywne fizycznie.

Cellulit wiotki: Pojawia się u osób, które szybko straciły na wadze, a także u tych z niskim stopniem aktywności fizycznej oraz po 40 roku życia. Jak sama nazwa wskazuje, objawia się on wiotką skórą – tzw. ciastowatą, a po naciśnięciu wyczuwa się dość wyraźne grudki.

Cellulit obrzękowy: Jest uznawany za najczęściej występujący rodzaj cellulitu. Związany jest z zaburzeniami przepływu limfy, czego efektem jest gromadzenie się nadmiernej ilości wody w tkankach podskórnych. Skóra w tym miejscu blednie, staje się cieńsza. Cellulitowi obrzękowemu towarzyszy uczucie „ciężkich nóg”, czasem również bóle nóg. Nazywa się go również „cellulitem wodnym”.

Cellulit mieszany: Jest efektem występowania wszystkich trzech odmian jednocześnie. Pojawia się u osób z poważnymi problemami krążeniowymi lub u tych, które od lat prowadzą niezdrowy tryb życia.

Jakie są stadia zaawansowania?

 

Stadium 1: Występuje w nim zmniejszenie napięcia skóry – staje się ona mniej elastyczna (tzw. ciastowata). Zmiany nie są zbyt widoczne – jedynie pod wpływem ucisku można zaobserwować nieregularne struktury pod skórą.

Stadium 2: Na tym etapie skóra staje się jeszcze bardziej wiotka, odkształcenia po ucisku są większe i bardziej widoczne. Zmienia się nieco kolor skóry – na jaśniejszy. Pojawia się także obrzęk tkanek związany z zaburzeniem funkcjonowania naczyń limfatycznych.

Stadium 3: W trzecim stadium cellulitu, nasilają się takie objawy jak: obrzęk oraz uczucie ciężkości. Nierówności znajdujące się pod skórą, widać bez konieczności nacisku. Powierzchnia skóry zmienia się z gładkiej na gąbczastą.

Stadium 4: Na ostatnim etapie zaawansowania, obserwuje się pogorszenie stanu skóry – widoczne nieregularne guzki. Ponadto, uciskowi często towarzyszy ból. W niektórych przypadkach dochodzi do miejscowej deformacji ud i pośladków.

Jak zapobiegać cellulitowi?

 

Nie od dziś wiadomo, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Pomimo, że wiele kobiet ma obecnie problemy z cellulitem, większość z nich (zwłaszcza będących w 1-2 stadium) uratować przez zastosowanie odpowiednich zabiegów związanych z trybem życia i dietą.

Czy woda pomaga walczyć z cellulitem? 

Zastanawiałaś się kiedyś czy pijesz wystarczająco dużo? Większość mediów podaje, że optymalna dawka wody to 1,5-2 litry na dobę, jednak ilość ta często nie jest adekwatna do potrzeb organizmu! To, ile płynów powinnaś przyjmować zależy od kilku czynników – poziomu aktywności fizycznej, diety i obecnych w niej substancji diuretycznych (kawa, herbata, różne zioła i przyprawy), używek, temperatury na zewnątrz i wewnątrz pomieszczań, genetyki. Generalna zasada brzmi – im mniej wody spożywasz, tym więcej jej zatrzymujesz. Jeśli dostarczysz zbyt mało płynów, lub zbyt mocno pobudzisz nerki do pracy (np. dużą ilością kawy), Twoje ciało zacznie magazynować wodę w tkankach – „na czarną godzinę”. To prowadzi do uczucia opuchnięcia i obrzęków, a także do pogorszenia się jakości skóry (blada, bardziej widoczne naczynka). Bezpiecznie będzie przyjąć, że podstawowa ilość płynów – 1,5-2l powinna dotyczyć tylko wody lub delikatnych herbat ziołowych, które nie działają diuretycznie. Pozostałe – kawa, herbata (każda!), popularne energetyki czy słodkie napoje powinnaś potraktować jako bilans ujemny. Aby uzupełnić spowodowane przez nie straty, zwiększ ilość wody o drugie tyle ile wypiłaś z powyższej grupy płynów. W praktyce – na każdy kubek kawy czy herbaty, przypada kolejny kubek wody. Dodatkowo, pamiętaj o uzupełnieniu wody w trakcie treningu. Średnio intensywny, godzinny wysiłek powinien „kosztować” ok. litr wody. Wszystko to razem oznacza, że osoba o średniej masie 55-65kg (bez nadwagi), uprawiająca sport ok. 60 minut dziennie i wypijająca 2-3 kawy, powinna dostarczyć nie 1,5-2 litry, a 3-3,5 litra wody na dobę!

Dieta antycellulitowa?

Na ilość wody w organizmie mamy wpływ nie tylko przez picie płynów, ale także przez jedzenie oraz dodatki do niego. Dwa najważniejsze z nich to: cukier i sól. Do zmetabolizowania jednej cząsteczki cukru, potrzebne są cztery cząsteczki wody. To oznacza, że na każde 100g czystych węglowodanów przypada 400g wody! Prawidłowo funkcjonujący organizm powinien radzić sobie z tym zadaniem. Nierzadko, jednak tak nie jest. Dla osób, które uskarżają się na częste opuchlizny ciała, odpowiednia będzie dieta niskowęglowodanowa – przynajmniej przez kilka tygodni. Wpłynie to pozytywnie na unormowanie poziomu wody oraz wyreguluje poziomy hormonów związane z gospodarką cukrową. W przypadku soli należy uważać na jej nadmiar. Codzienne solenie potraw będzie odpowiednią dawką, jednak ilość sodu zawarta w przetworzonych produktach jest zbyt wysoka. Najlepszym wyjściem będą produkty o niskim stopniu przetworzenia – przy których sami regulujemy zawartą w nich ilość soli i cukru.

Dlaczego używki sprzyjają tworzeniu cellulitu?

Palenie tytoniu oraz spożywanie napojów alkoholowych oddziałują nie tylko na układ nerwowy, ale również na inne układy Twojego organizmu. Osoby korzystające z używek są bardziej narażone na wystąpienie cellulitu poprzez negatywny wpływ na ciśnienie krwi oraz drożność naczyń krwionośnych. Dodatkowo, papierosy oraz alkohol mają działanie odwadniające – oznacza to, że w krótkim czasie po kontakcie z używką, Twoje nerki zaczynają pracować mocniej, przez co częściej chodzisz do toalety. Jeśli palisz lub pijesz często, organizm będzie albo w fazie odwodnienia albo przewodnienia (moment kompensacji – czyli próby zachowania wody „na wszelki wypadek”). Taka huśtawka prowadzi do coraz większych problemów metabolicznych, a to z kolei przekłada się na ilość tkanki tłuszczowej oraz większe lub mniejsze obrzęki wodne.

Co to jest „cellulitowe kombo”? 

Na pojawienie się cellulitu bardziej narażone są panie otyłe niż szczupłe. Nadmierna masa ciała sprzyja zaburzeniom krążenia – i krwionośnego i limfatycznego. Jeśli połączymy to z siedzącym trybem życia oraz używkami, zafundujemy sobie prawdziwe „cellulitowe kombo”! Koniecznie zadbaj o to, aby ilość Twojej tkanki tłuszczowej nie przekraczała 25-26% całkowitej masy ciała. Poziom tłuszczu możesz sprawdzić na specjalnej wadze (np. firmy Tanita), skorzystać z fat-calipera albo przyrównać do poglądowych zdjęć dostępnych w internecie.

Jaki powinien być trening?

Nie od dziś wiadomo, że ruch wpływa na tempo metabolizmu. Każdy moment, w którym Twoje tętno rośnie, powoduje zwiększony przepływ krwi przez tkanki, a co za tym idzie – przyspieszone zostaje usuwanie różnych metabolitów. Ma to dwa podstawowe plusy. Z jednej strony – pomaga w redukcji tkanki tłuszczowej, a co za tym idzie – cellulitu samego w sobie. Pomimo, że nie jesteśmy w stanie znaleźć ćwiczenia, które będzie miejscowo „spalało” Twoje zapasy energii, jeśli zaczniesz chudnąć, miejsca dotknięte pomarańczową skórką zaczną wyglądać o wiele korzystniej.

Z drugiej strony, wysiłek fizyczny wspiera również organizm w trakcie różnych zabiegów kosmetycznych, podczas których rozbijane są podskórne zwłóknienia oraz adipocyty (komórki tłuszczowe). Pomaga to szybciej przetransportować „odpady metaboliczne” do wątroby, żeby później zostały wydalone wraz z kałem.

Dlaczego mężczyźni nie mają cellulitu?

 

Naukowcy już jakiś czas temu zwrócili uwagę na to, że mężczyźni praktycznie w ogóle nie mają cellulitu. Dlaczego – co do tego nie ma jeszcze jednoznacznej odpowiedzi, natomiast skierowało poszukiwanie przyczyn powstawania pomarańczowej skórki w stronę żeńskich hormonów płciowych.

Aktualnie, uważa się, że pojawienie się cellulitu związane jest z poziomem estrogenu, a raczej jego zaburzeniami. W dzisiejszych czasach wiele kobiet ma problem z nieregularnymi cyklami, a nawet brakiem miesiączki przez dłuższy czas. Powodują to różne czynniki – zła dieta, nieodpowiednia higiena życia (stres, używki), skażone środowisko, antykoncepcja hormonalna, hormonalna terapia zastępcza, zbyt intensywne ćwiczenia. Oczywiście, poziom estrogenu zmienia się w zależności od dnia cyklu, jednak bardzo często wahania te są zbyt duże by organizm optymalnie funkcjonował.

Aby sprawdzić czy Twój układ hormonalny pracuje prawidłowo, warto oznaczyć estradiol oraz prolaktynę z krwi. Są to dwa podstawowe hormony, które wpływają na gospodarkę wodną w ciele. Badanie estradiolu wykonuje się w okolicach owulacji (najczęściej 10-14 dzień cyklu), a prolaktyny – 20-21 dnia.

Co mogę zrobić sama?

 

Przede wszystkim, postaraj się wdrożyć zalecenia z części „zapobieganie”. Spowodują one, że procesy detoksykacji będą zachodziły szybciej, co zmniejszy obrzęki i pozwoli na redukcję wody podskórnej. Dzięki temu, istnieje duża szansa na to, że spora część cellulitu zniknie. Pamiętaj też, że same zabiegi kosmetyczne nie zlikwidują problemu. Zacznij od przyczyny, a dopiero później szukaj wsparcia w innych miejscach. Co możesz zrobić dodatkowo?

Masaż na wałku – jest mniej efektywna niż pozostałe formy, jednak ma wiele korzyści. Jedną z nich jest możliwa redukcja skórki pomarańczowej. Oprócz tego, pomaga dożywić tkanki, wpływa na rozluźnienie mięśni i poprawę zakresu ruchu. Aby go wykonać potrzebujesz wałka – może być gładki lub prążkowany. Rolowanie ud może powodować ból – w zależności od tego jak bardzo spięte są Twoje mięśnie oraz jak dużo masz cellulitu. Warto zacząć od miękkiego wałka lub twardego – owiniętego w koc albo matę.

Masaż bańką chińską – jest nieco bolesną formą masażu. Możesz go wykonywać sama lub poprosić o pomoc partnera albo koleżankę. Kupno zestawu baniek to koszt kilkunastu złotych. Do tego będziesz potrzebowała oliwki i możesz zaczynać! Już kilkuminutowy masaż poprawi jędrność skóry i przepływ limfy między tkankami. Tego typu zabiegi widnieją często w różnych gabinetach masażu i odnowy biologicznej. Jest to wygodna opcja, zwłaszcza jeśli nigdy nie miałaś do czynienia z chińskimi bańkami.

Stymulacja ciepłem i zimnem – to najprostsza i najtańsza metoda walki z cellulitem. Aby ją wykonać wystarczy prysznic, możliwość regulacji temperatury wody oraz sporo samozaparcia. Najlepszym sposobem jest wykonanie naprzemiennego prysznica po zakończeniu zabiegów higienicznych – na sam koniec. Aby odpowiednio pobudzić krążenie, zmieniaj temperaturę wody –  z ciepłej lub bardzo ciepłej na maksymalnie zimną. Badania pokazały, że zimno powoduje aktywację brunatnej tkanki tłuszczowej. W praktyce oznacza to, że im dłużej przebywasz w zimnie, tym szybciej spalasz kalorie. Nie oznacza to, że od jutra masz przebywać w wannie wypełnionej lodowatą wodą po pół godziny dziennie! Najlepszą metodą jest wydłużanie ekspozycji na zimno – np. w interwałach 10s / 10s (zimna / ciepła) na 30s / 10s.

Jakie zabiegi kosmetyczne są najlepsze ?

 

Drenaż limfatyczny – jest bardziej zaawansowaną formą masażu. Powinien go wykonywać specjalista. Drenaż polega na odpowiednim uciskaniu ciała, wzdłuż naczyń limfatycznych. Jego zadaniem jest przemieszczenie zalegających płynów w kierunku węzłów chłonnych, gdzie zostaną one przemieszczone dalej i, w efekcie, usunięte z organizmu. W przypadku pracy z obszarem dotkniętym cellulitem (przede wszystkim obrzękowym), przewiduje się ok. 10-15 zabiegów.

Endermologia – to inaczej masaż próżniowy. Do jego wykonania potrzebna jest specjalistyczna aparatura oraz kombinezon – tzw. Endermowear. Specjalna głowica wyposażona jest w dwie kręcące się niezależnie wałki, które naprzemiennie zawijają i rozwijają fałdy skórne. W trakcie masażu, w głowicy wytwarza się podciśnienie, które potęguje „zasysanie” skóry do wewnątrz. Endermologia stymuluje komórki odpowiedzialne za produkcję kolagenu i elastyny (fibroblasty) oraz rozbija (przynajmniej częściowo) zwłóknienia i blizny powstałe pod skórą. Dzięki temu, po serii 10-20 zabiegów, miejsca z „pomarańczową skórką” wyglądają lepiej.

Mezoterapia igłowa – jest zabiegiem inwazyjnym. Oznacza to, że w trakcie trwania mezoterapii, zostaje naruszona ciągłość skóry. W miejscu wkłucia igły wstrzykuje się różne substancje – fosfatydyloserynę, preparaty z kofeiną, l-karnityną, kwasem hialuronowym. Metodę tę stosuje się w  różnych przypadłościach – jedną z nich jest właśnie cellulit. Po mezoterapii obserwuje się zwiększone napięcie skóry oraz jej nawilżenie. Najczęściej wykonuje się serię 3 zabiegów (każdy co 6-8 tygodni).

X-Wave – to metoda niegdyś używana do rozbijania kamieni nerkowych, aktualnie jest często stosowana w medycynie sportowej i fizykoterapii. Polega ona na wykorzystaniu fali akustycznej oraz dźwiękowej do rozbijania zwłóknień w tkankach. Na potrzeby redukcji cellulitu, głowica X-Wave emituje ciśnienie, które wzrasta wraz z trwaniem zabiegu. Powoduje to ingerencję w strukturę tkanek oraz pobudzenie ich metabolizmu.

Karboksyterapia – polega na wstrzykiwaniu pod skórę dwutlenku węgla. Pierwotnie wykorzystywano ją jako metodę do walki z niewydolnością żylną, jednak szybko zaczęto badać ją również pod kątem niewydolności limfatycznej. Dwutlenek węgla powoduje rozszerzenie się światła naczyń, dzięki czemu płyny swobodniej krążą w ciele. Ma on działanie nieco zbliżone do drenażu limfatycznego. Okres terapii to 6-12 tygodni. Co ciekawe, karboksyterapię stosuje się nie tylko w przypadku cellulitu, ale także dla ogólnej poprawy kondycji skóry (np. przy zmarszczkach, wiotczeniu skóry spowodowanym upływem lat).

Podsumowanie

 

Cellulit to skomplikowany problem, który wynika z wielu równolegle występujących czynników. Walka z nim jest ciężka, jednak warta podjęcia. Pamiętaj – na początku postaw na zmiany w trybie życia, odżywianiu, poziomie aktywności fizycznej. W tym samym czasie, włącz chociaż jedną z metod, którą możesz wykonać sama w domu – masaż bańką, na wałku lub ekspozycję na zmienną temperaturę. Bądź cierpliwa – to nie sprint, a nie maraton! Jeśli to, co robisz w zaciszu domowym nie wystarcza, zgłoś się do kliniki kosmetycznej z prośbą o pomoc.

Źródła:

  1.  http://www.btlnet.pl/catalogue/medycyna_estetyczna/x-wave/”http://www.btlnet.pl/catalogue/medycyna_estetyczna/x-wave/
  2. https://repozytorium.ka.edu.pl/bitstream/handle/11315/732/Frandofert_Gozdzialska_Jaskiewicz_Lipodystrofia_jako_problem_czasow_wspolczesnych_2013.pdf?sequence=1″https://repozytorium.ka.edu.pl/bitstream/handle/11315/732/Frandofert_Gozdzialska_Jaskiewicz_Lipodystrofia_jako_problem_czasow_wspolczesnych_2013.pdf?sequence=1
  3. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/26581783″https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/26581783
  4. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25184909″https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25184909
  5.  http://www.marekwasiluk.pl/jak-sie-pozbyc-cellulitu/”http://www.marekwasiluk.pl/jak-sie-pozbyc-cellulitu/
  6. https://radziejewska.pl/zabiegi/lasery-i-urzadzenia-medyczne/52-karboksyterapia”https://radziejewska.pl/zabiegi/lasery-i-urzadzenia-medyczne/52-karboksyterapia HYPERLINK „”

Jestem trenerem personalnym. Pomagam ludziom korygować wady postawy ciała, budować masę mięśniową i spalać tkankę tłuszczową. Sportowców przygotowuję kondycyjnie i motorycznie do konkretnych dyscyplin sportowych.